Wstęp


Wejście w ścianę było punktem zwrotnym w moim życiu. Od tego momentu już nic w nim nie było takie jak przedtem. Najpierw ogromna depresja uczyniła ze mnie chodzące zombie, potem okres powolnego wracania do zdrowia uświadamiał mi coraz bardziej, co w życiu jest najważniejsze? Dwa lata i osiem miesięcy wyszarpnięte z życia, które jednak, jak się później okazało, nie były dla mnie czasem straconym. Nie tylko odzyskałam zdrowie ale wyszłam z tego największego w moim życiu kryzysu wzmocniona zgodnie z zasadą że to co nas nie zabije, to nas wzmocni. Dokładnie tak się stało w moim przypadku.

Największą rolę w moim zdrowieniu odegrała właśnie natura w szerokim tego słowa znaczeniu. W chwilach przebłysków spisywałam to co czułam w danym momencie w moim pamiętniku, później w podobnych chwilach odczytywałam moje myśli określające najgłębsze odczucia i płakałam, płakałam, płakałam. W końcu nie było już łez, był smutek, po nim przyszedł spokój a na koniec pierwszy po kilkudziesięciu miesiącach uśmiech. Najbliżsi byli moim wsparciem, najlepsza przyjaciółka powiernicą, mój pies towarzyszem na długich spacerach, Bóg opoką, a rozmowa z nim terapią najwyższej jakości.

To doświadczenie przymusiło mnie niejako do studiowania siebie samej, wsłuchiwania się w to co mówi mi mój własny organizm i stawiania jego potrzeb na pierwszym miejscu. Na nowo polubiłam siebie i mogłam rozpocząć walkę o powrót do zupełnego zdrowia. Podstawą do tego było zdobywanie szerokiej wiedzy z zakresu dbania o zdrowie i zapobiegania nie pożądanym dolegliwością rożnymi metodami najczęściej mającymi związek z naturą i ruchem fizycznym. Dzisiaj chcę się dzielić moimi doświadczeniami i wiedzą z każdym kto tego chce.




środa, 14 sierpnia 2013

KURKUMA

Po polsku zwana również OSTRYŻ DŁUGI, po angielsku TURMERIC, po szwedzku GURKMEJA, jednak w większości języków świata KURKUMA.

Co to jest takiego?

To fantastyczna roślina o wielu zastosowaniach. Przepięknie kwitnie, a więc może być ozdobną

rośliną doniczkową i cieszyć oczy swoim pięknem, ale nie tylko. Jej fantastyczność polega na tym, że można ją stosować również jako przyprawę, jako medycynę alternatywną i również jako roślinę kosmetyczną. To co mnie najbardziej w kurkumie pociąga to jej właściwości lecznicze, które sprawdziłam na samej sobie. Proszę mi wierzyć, to działa.

Kurkuma jest bardzo, bardzo silnym antyutleniaczem, dziesięć razy silniejszym niż witaminy, chroni nasz organizm przed wolnymi rodnikami, likwiduje stany zapalne w organizmie, które są przyczyną wielu chronicznych chorób. Kurkuma powstrzymuje również rozmnażanie się komórek rakowych głównie raka piersi, płuc, raka skóry i prostaty. Warto jest się więc nią zainteresować.



Więcej na jej temat tutaj i tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz