Nie używa ręcznika. Lubi schnąć powoli i w między czasie przeglądać się w kałużach jak w lusterku. Zaskoczona swoim pięknem nie może wyjść z podziwu. Taka mała z niej Narcyz(ka). Nie przeszkadza mi to jej samouwielbienie, w końcu naprawdę jest piękna. Jej nie przeszkadza to, że ją podglądam bawiąc się w paparazzi. Świetnie się zgadzamy ze sobą. Ja mimo wszystko nie jestem natrętna, ona chętnie pokazuje mi swoją urodę i "prywatność", pozuje do zdjęć jak najprzedniejsza modelka. Zresztą sami popatrzcie.
Moim celem jest dzielenie sie z tymi ktorzy chca moja wiedza na temat zdrowego zycia przy mozliwie duzym korzystaniu z tego co matka natura ma nam do zaoferowania.
Wstęp
Wejście w ścianę było punktem zwrotnym w moim życiu. Od tego momentu już nic w nim nie było takie jak przedtem. Najpierw ogromna depresja uczyniła ze mnie chodzące zombie, potem okres powolnego wracania do zdrowia uświadamiał mi coraz bardziej, co w życiu jest najważniejsze? Dwa lata i osiem miesięcy wyszarpnięte z życia, które jednak, jak się później okazało, nie były dla mnie czasem straconym. Nie tylko odzyskałam zdrowie ale wyszłam z tego największego w moim życiu kryzysu wzmocniona zgodnie z zasadą że to co nas nie zabije, to nas wzmocni. Dokładnie tak się stało w moim przypadku.
Największą rolę w moim zdrowieniu odegrała właśnie natura w szerokim tego słowa znaczeniu. W chwilach przebłysków spisywałam to co czułam w danym momencie w moim pamiętniku, później w podobnych chwilach odczytywałam moje myśli określające najgłębsze odczucia i płakałam, płakałam, płakałam. W końcu nie było już łez, był smutek, po nim przyszedł spokój a na koniec pierwszy po kilkudziesięciu miesiącach uśmiech. Najbliżsi byli moim wsparciem, najlepsza przyjaciółka powiernicą, mój pies towarzyszem na długich spacerach, Bóg opoką, a rozmowa z nim terapią najwyższej jakości.
To doświadczenie przymusiło mnie niejako do studiowania siebie samej, wsłuchiwania się w to co mówi mi mój własny organizm i stawiania jego potrzeb na pierwszym miejscu. Na nowo polubiłam siebie i mogłam rozpocząć walkę o powrót do zupełnego zdrowia. Podstawą do tego było zdobywanie szerokiej wiedzy z zakresu dbania o zdrowie i zapobiegania nie pożądanym dolegliwością rożnymi metodami najczęściej mającymi związek z naturą i ruchem fizycznym. Dzisiaj chcę się dzielić moimi doświadczeniami i wiedzą z każdym kto tego chce.
Archiwum bloga
-
▼
2013
(75)
- ▼ października (13)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz