Wstęp


Wejście w ścianę było punktem zwrotnym w moim życiu. Od tego momentu już nic w nim nie było takie jak przedtem. Najpierw ogromna depresja uczyniła ze mnie chodzące zombie, potem okres powolnego wracania do zdrowia uświadamiał mi coraz bardziej, co w życiu jest najważniejsze? Dwa lata i osiem miesięcy wyszarpnięte z życia, które jednak, jak się później okazało, nie były dla mnie czasem straconym. Nie tylko odzyskałam zdrowie ale wyszłam z tego największego w moim życiu kryzysu wzmocniona zgodnie z zasadą że to co nas nie zabije, to nas wzmocni. Dokładnie tak się stało w moim przypadku.

Największą rolę w moim zdrowieniu odegrała właśnie natura w szerokim tego słowa znaczeniu. W chwilach przebłysków spisywałam to co czułam w danym momencie w moim pamiętniku, później w podobnych chwilach odczytywałam moje myśli określające najgłębsze odczucia i płakałam, płakałam, płakałam. W końcu nie było już łez, był smutek, po nim przyszedł spokój a na koniec pierwszy po kilkudziesięciu miesiącach uśmiech. Najbliżsi byli moim wsparciem, najlepsza przyjaciółka powiernicą, mój pies towarzyszem na długich spacerach, Bóg opoką, a rozmowa z nim terapią najwyższej jakości.

To doświadczenie przymusiło mnie niejako do studiowania siebie samej, wsłuchiwania się w to co mówi mi mój własny organizm i stawiania jego potrzeb na pierwszym miejscu. Na nowo polubiłam siebie i mogłam rozpocząć walkę o powrót do zupełnego zdrowia. Podstawą do tego było zdobywanie szerokiej wiedzy z zakresu dbania o zdrowie i zapobiegania nie pożądanym dolegliwością rożnymi metodami najczęściej mającymi związek z naturą i ruchem fizycznym. Dzisiaj chcę się dzielić moimi doświadczeniami i wiedzą z każdym kto tego chce.




sobota, 14 września 2013

Kawa

Co mogę powiedzieć o kawie, ponad to, co już zostało o niej powiedziane? Chyba niewiele więcej! Ma ona swoje plusy i minusy tak jak każda inna używka. Należy więc ją pić z umiarem.

Ostatnio norwescy naukowcy stwierdzili np. że kawa zmniejsza ból szyi i barków u siedzących zbyt długo przy komputerze. Już jakiś czas temu udowodnili, że pomaga ona w odchudzaniu.

Obalono też wiele mitów szkodliwego działania kawy, np. tego, że podnosi ciśnienie krwi i zakłóca rytm serca. Nie jest to prawdą, pod warunkiem, że nie wypijamy więcej niż trzy filiżanki kawy na dzień, najlepiej przyrządzonej w ekspresie. Kawa z ekspresu zawiera ponoć mniej szkodliwych substancji.

Prowadzone badania przez 30 lat wśród smakoszy kawy na Hawajach wykazały, że im więcej pili oni tego czarnego naparu, tym mniejsze było ich ryzyko zachorowania na Parkinsona.

To, że kawa wywołuje choroby nowotworowe również okazuje się być mitem, jak i to, że jest ona naparem uzależniającym. A wszystko to zależy od ilości wypijanej kawy. Kawa wypijana z umiarem nie szkodzi, a wręcz na różne sposoby wspomaga i wzmacnia nasz organizm. Dopiero wypijana w przesadnych ilościach i w połączeniu z paleniem papierosów staje się szkodliwa dla naszego organizmu.

Prawdą natomiast jest to, że kawa zwiększa wydalanie wapnia z organizmu, co może doprowadzić do osteoporozy. Dobrze jest więc by miłośnicy kawy pamiętali o spożywaniu produktów bogatych w wapń. Ponieważ kawa jest moczopędna i wysusza organizm należy również pamiętać żeby na każdą filiżankę kawy wypić jedną szklankę wody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz